‘Babel’ to kawałek opowiadający o braku wspólnego języka. To opowieść o nas – ludziach, którzy często nie chcą dojść do porozumienia, karmiąc się odgłosami tragedii. ’Babel’ sklasyfikować można, jako kawałek dość minimalistyczny; minimalistyczny, choć niosący za sobą echo głosów podświadomości, która tak często przegrywa z zewem krwi… ‘Neutron/Altai’ jest utworem, który niemal z miejsca wciąga nas w historię, którą Nox opowiada nam przy użyciu dźwięków. Wyraźne bębny bardzo ciekawie zgrywają się z niepokojem utworu. Na uwagę zasługuje również gościnny udział Macieja Kleszczewskiego, który w unikalny sposób wkomponował się w całość. Interpretacja utworu z reguły jest rzeczą czysto subiektywną: dla jednych ten numer kojarzyć się z nawoływaniem do destrukcji – dla innych natomiast być może cichym wołaniem japońskiego mnicha. Głosów na ten temat może być wiele. A co według Ciebie niesie za sobą ten track?
‘Narcomans/Asai’ tak łatwo jest nam osądzać, tak łatwo negować innych, tak często gardzimy ich egzystencją. ’Narcomans-Asai’ zabiera nas do miejsca, w którym narkotyki kołyszą żyłami swych niewolników. Skrawki dialogów świetnie wtapiają się w całość, serwując nam tajemniczy I oniryczny klimat. Aby stać się częścią tego kawałka należy pójść za ciosem i poczuć rzeczywistość podobnie do jego głównych bohaterów. Podwiniesz rękaw?
‘Nuclear Submarine’ zaczyna się dialogiem, który opowiada nam o owocach destrukcji. Orientalne sample pełnią w nim główną rolę. Spokojny klimat kawałka śmiało kojarzyć się może z lampionami, które Japończycy co roku puszczają wzdłuż hiroszimskiej rzek Ota-Gawai (w celu upamiętnienia rocznicy zrzucenia bomby na miasto.) Konceptualność utworu opiera się na pamięci; zakończenie natomiast powinno zmuszać nas do refleksji…
’Red Moon’ to numer, który zamyka trwającą niewiele ponad dwanaście minut epkę. Kompozycja nieco odbiega od poprzednich czterech kawałków. 'Red Moon’ jest bardzo przejrzystą produkcją – produkcją zbudowaną na solidnych fundamentach sampli. Smaczny dźwięk.
’No Album EP’ to album bardzo ciężki do sklasyfikowania. Pięć produkcji niespełna dwudziestoletniego słupskiego producenta to dość śmiały krok w przód. Dwudziesty pierwszy wiek przyzwyczaił już do pojawiającej się niemal wszędzie muzyki. Producenckie pomysły rodzą się każdego dnia, lecz tylko niewielka garstka z nich podąża własną drogą. Jakub Nox Ambroziak jest bez wątpienia jednym z nich. Słuchając epki ’No Album EP’ nie jeden raz stawałem się współtowarzyszem produkcji słupszczanina (zupełnie jakbym wsiąkał w głąb każdej kompozycji!) Każdy z pięciu utworów opiera się o sampling, którym Nox niejednokrotnie nas zaskakuje. Przeciętny słuchacz bez wątpienia zaznajomił się z setkami utworów zawierającymi sample. Zazwyczaj są to utwory mające dość wyraźne podstawy. Czy takie podstawy można śmiało uchwycić podróżując po dźwiękach 'No Album EP’? Nie sądzę – Jakub Nox Ambroziak zwyczajnie uciekł od schematów – by z niemal z kompozytorskim uchem szkicować każdą ze struktur swych pięciu utworów.
Zatem gdzie się kończy sampling a zaczyna pełna kompozycja? Czy to ważne? Wciśnijcie 'play’ I przekonajcie się sami…