Coś zdecydowanie wisi w powietrzu. Nowa płyta Radiohead jest prawdopodobnie bliżej niż mogliśmy się spodziewać. Parę tygodni temu menadżer Radiohead przyznał, że album brzmi tak jak nic co znaliśmy do tej pory oraz, że ma ukazać się w czerwcu, jednak zespół szybko zdementował tę informację. Mimo to zdarzenia minionej nocy jasno wskazują, że chłopaki są w gotowości i przygotowują nas do czegoś dużego, usuwając swoją stronę internetową i wszystkie dane z twittera oraz facebooka, zostawiając tylko białe tło. Co to może oznaczać? Biorąc pod uwagę, że Thom Yorke sprzeciwia się serwisom streamingowym, odejście od internetu może oznaczać sposób w jaki zespół będzie chciał wydać nowy album. W sumie nie byłoby nic złego gdyby mieli zamiar powrócić do tradycyjnego, nośnikowego wydawania muzyki. Ciekawą sprawą jest też to, że dzień wcześniej wybrani fani dostali pocztówkę(może niektórzy dostali coś więcej) od Radiohead, na której widnieje napis „Burn The Witch” – nazwa starej niewydanej nigdy piosenki, której powstanie sięga początków lat dwutysięcznych. Niezależnie co z tego wyjdzie, to kolejny dowód na to, że Radiohead wciąż wzbudzają ogromne emocje i wcale nie powiedzieli ostatniego słowa. Kto wie, może czeka nas Kid A 2.0?