Najnowszy materiał chłopaków z Viadriny

Najnowszy materiał chłopaków z Viadriny

Viadrina – „Life’s A BPitch” (Bpitch control, 2013)

Bpitch Control to label znany, chyba każdemu miłośnikowi elektroniki klubowej spod znaku House i Techno. Od lat zarządzany jest przez „Pierwszą damę Berlińskiego Clubbingu” – Ellen Alien. Spoglądając na dokonania Pani Prezes, warto zaznaczyć że wytwórnia była jedną z kluczowych w popularyzacji Tech- house’u oraz Minimalu.  Jak wiemy, w ostatnich latach brzmienia  tego rodzaju straciły odrobinę na popularności. Dlatego też, w katalogach Bpitch Control odnajdziemy coraz więcej dominującego obecnie Deep House’u.

Dobrym przykładem jest ostatnia EPka naszego rodzimego projektu – Viadrina.

Jakkolwiek by nie oceniać dokonań chłopaków z Viadriny,  trzeba pogratulować im niezwykłej konsekwencji w działaniach oraz promocji. Wydanie albumu w tak cenionym labelu, to niezwykle duży krok, który udowadnia że wraz z Marcinem Czubalą, oraz Catz n Dogz, są kluczowymi popularyzatorami Polskiej sceny Housowej na rynku światowym.

Przejdźmy więc do oceny „Life’s a Bpitch”.

Na EPkę składają się trzy utwory. Pierwszy z nich „Last Day”, startuje niezwykle dynamicznie prowadząc bardzo charakterystyczny – deepowy motyw melodyczny. W tle pojawia się bardzo przyjemna wokaliza.  Brzmieniowo mamy do czynienia z deep housem, o inklinacjach Future-Bassowych. Nie zdziwiłbym się szczególnie, jeśli utwór pojawiłby się w mixach  Dusky, bądź George’a Fitzgeralda.

Track nr 2 – „Lost Soul”  – to motoryczny tech  -house.  Słychać dużą inspirację stylistyką Bpitch Control. Numer przyjemny, ale niespecjalnie wyróżniający się. Moim zdaniem -najsłabszy na płycie.

Jako najlepszy oceniłbym ostatni utwór – „Lush Hour”. Wyróżnia go połączenie melodyjnego bassline’u z delikatnymi wokalami (dla niektórych, być może zbyt cukierkowymi).  To kawałek o najbardziej komercyjnym potencjale, ale nie określiłbym tego jako zarzut. W tle pojawia się dużo ciekawych sampli,  które wzbogacają brzmienie, dając w efekcie najciekawszą propozycję na płycie.

W ogólnym rozrachunku, muszę stwierdzić iż duet na pewno nie odkrywa Ameryki, choć w przypadku tego typu wydawnictw, nie to jest najważniejsze. Mamy do czynienia z solidną EPką przeznaczoną do „użytku klubowego”, która powinna ugruntować pozycję Viadriny.  Niezmiernie cieszy – dojrzała produkcja. Kawałki są dopracowane, niosąc ze sobą pokłady brzmieniowych smaczków. Słychać, że nie chodzi tutaj tylko o poprawną produkcję w celu zasilenia Beatportowych chartów (co zdarza się ostatnio nawet najlepszym).

Na koniec dodam tylko że Deep House lubie, choć nie wielbię, jednakże z czystym sumieniem mogę polecić „Life’s a Bpitch”, jako obiektywny fan elektroniki klubowej.

Viadrinę będziecie zaś mogli usłyszeć już w najbliższą sobotę –  na imprezie Future bass.pl – Bass Reanimation (info tutaj). Co więcej, możecie też wziąć udział w KONKURSie i wygrać vinyl Jeannie, czyli House’owy white label sprowadzony z Niemiec, Christina Aguilera – Genie in a bottle, a także kilka zaproszeń na imprezę!