Eric San kanadyjski DJ, znany fanom muzyki elektronicznej i turntablismu jako Kid Koala zaprezentował swój 4 solowy album „12 Bit Blues”. Wytwórnią, która wydała jego krążek jest współpracująca m.in. z Bonobo i Amon’em Tobine’m – Ninja Tune. Znając wcześniejszą twórczość Kid’a mogę szczerze powiedzieć, że dopiero teraz rozłożył skrzydła, a poziom jego umiejętności w tworzeniu scratchy naprawdę się podniósł.
Wszystkie utwory znajdujące się na płycie utrzymane są w klimacie bluesa chicagowskiego z połowy XX wieku mądrze połączonego z elementami hip- hopu co daje naprawdę niesamowity efekt. Album przepełniony jest mnóstwem sampli, pełno tu głębokich wokali a także brzmień gitary basowej, instrumentów klawiszowych a nawet saksofonu, tak bardzo kojarzonych z tamtym okresem. Widać że Kid Koala potrafi tym wszystkim świetnie manipulować za pomocą scratchy, łamiąc nawet najdziwniejsze dźwięk, w efekcie nadając utworom niepowtarzalny i oryginalny styl . Najlepszym tego przykładem jest utwór „ 5 Bit Blues” który moim zdaniem jest kwintesencją całego albumu.
Jakość całej płyty jest naprawdę wysoka, nie ma tu utworów które można po prostu pominąć. Widać, że dużo pracy zostało włożonej również ze strony Ninja Tune. „12 Bit Blues” to połączenie współczesności z czasami dla niektórych odległymi, a może również nieznanymi, gdzie w przydymionych barach, popijając whisky słuchało się czarnoskórych bluesowych muzyków.
Polecam!